Kometa ISON nie przetrwała spotkania ze Słońcem, które wytworzyło na jej powierzchni temperaturę ok. 2700°C w tzw. peryhelium, czyli punkcie w którym znajdowała się najbliżej Słońca. Zostały z niej dosłownie resztki. A szkoda, bo bardzo liczyłem na to, że te Święta Bożego Narodzenia zostaną przyozdobione prawdziwą kometą a ja będę miał co robić nocami.

Pozostałości komety przelecą w odległości nie mniejszej niż 63,7 miliona kilometrów od Ziemi i mogą być ledwo, ledwo widoczne gołym okiem do 26 grudnia (nie wiadomo jeszcze jak wiele komety zostało w komecie).

Zadałem sobie trud zmontowania filmu `Timelapse` ze zdjęć które przesłały oba instrumenty sondy SOHO. To pierwszy klip na YouTubie z przelotu komety wokół Słońca na którym widać cały przelot (odpowiednio zmontowałem zdjęcia z obu instrumentów dopasowując ich kolorystykę tak, aby tworzyły one całość). Do obejrzenia tutaj:

Tutaj przefajnie zrobiony interaktywny model orbity komety ISON (warto zajrzeć - można przeciągać kometę! :):
http://www.solarsystemscope.com/ison/

ISON, której średnica wynosi 3km, została odkryta nieco ponad rok temu, we wrześniu 2012 - stąd jej pełna nazwa C/2012 S1 (ISON). Nazwa ISON oznacza International Scientific Optical Network, czyli międzynarodową naukową sieć optyczną :) Odkrycia dokonało dwóch astronomów - jeden Białorusin, drugi Rosjanin w ośrodku badawczym w mieście Kisłowodzk (kraj Stawropolski, północny Kaukaz, Rosja). Kometa dziś o 19:35 zbliżyła się do Słońca na odległość 1 861 730,53 km (tzw. peryhelium) gdzie zadziałało na nią ciepło tworzące temperaturę 2700 stopni C, by potem, korzystając z procy grawitacyjnej, z powrotem wystrzelić w lodowatą przestrzeń.